Zainspirowana postem na jednym z blogów, postanowiłam zakupić sobie
dziennik diety czyli szczuplej dzień po
dniu. Wszelkie notowanie moich sukcesów/porażek oraz postępów zawsze bardzo
mnie motywowało. Liczę na to, że i tym razem tak będzie. Jest to forma rygoru –
pilnowania samej siebie. Dziennik jest bardzo fajnie skonstruowany. Jest
miejsce na zapisywanie posiłków, godzin ich spożywania a także stopnia głodu.
Pozwala to zaobserwować, czy jadłyśmy coś, bo rzeczywiście byłyśmy głodne – czy
dla zaspokojenia zachcianek.
Na początku są porady autorek jak go dobrze wypełniać i prowadzić. Znajduje
się tam karta “O mnie”, którą należy wypełnić zanim przystąpimy do wypełniania
dziennika.
Musimy uzupełnić kilka danych o sobie:
- Imię
- Nazwisko
- Wiek
- Początkowa masa ciała
- Obwód talii
- IBM
- Docelowa masa ciała
- Procent tkanki tłuszczowej
- PPM (podstawowa przemiana materii)
- CMP (całkowita przemiana materii)
- Przyjmowane suplementy diety
- Przyjmowane środki wspomagające odchudzanie.
Jak wyliczyć sobie BMI,
CMP i PPM znajdziecie w poradniku. Nie jest to trudne i zajmuje
niewiele czasu.
Znbajduje się tam
również szczegółowy opis sposobu notowania posiłkówi wraz z przykładami, które
są wypełnione źle i dobrze.
Dziennik przewiduje
notatki na 3 miesiące. Myślę , że tyle czasu powinno mi wystarczyć by
nabrać dobrych nawyków i zmienić swoje przyzwyczajenia na bardziej healthy :)
Jako dodatki znajdują
się tam również: zadania do wykonania, polecane super produkty, kartę podsumowującą tydzień,
gdzie sami przed sobą się ocenicie.
Bardzo lubię tego
typu kalendarze / notesy – więc myślę, że ta metoda w moim przypadku się
sprawdzi.
A jak będzie – zdam relację za 3 miesiące :)
A jak będzie – zdam relację za 3 miesiące :)
Ponadto postanowiłam w ramach ćwiczeń cardio zacząć biegać. Bieganie jest jednak najefektywniejsze - przynajmniej u mnie. Pierwsze podejście już na dniach.
Ciekawe jak organizm zareaguje na takie zmiany :)
Ciekawe jak organizm zareaguje na takie zmiany :)
też bym chciała biegać ale niestety nie mam dobrych butów do biegania.. :(
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, dopiero zaczynam.;)
i jeszcze jedno: gdzie kupiłaś ten dziennik?
OdpowiedzUsuńDziennik zakupiłam oczywiście w EMPIKU :)
OdpowiedzUsuńPOLECAM!